niedziela, 7 lutego 2016

Kilka słów o mojej nieobecności

Przede wszystkim chciałam Was przeprosić – tak naprawdę nie ma żadnego ważnego powodu, dla którego zaniedbałam Was, historię i bloga.
Z drugiej strony jednak codziennie walczę ze samą sobą. O to, żeby wstać z łóżka, czasem o to, żeby wyjść z domu. Najchętniej bym leżała, spała, odpuściła sobie wszystko. Z trudem próbuję udawać przed znajomymi, że wszystko w porządku i że wcale nie przytłacza mnie rzeczywistość. Miewam lepsze i gorsze dni – ostatnio z przewagą tych pierwszych.
Zapytacie, skąd? Czemu? Co się stało?
Wszystko rozbija się o brak pracy, brak kasy, brak motywacji do czegokolwiek. Na dziesiątki wysyłanych CV nie dostaję żadnej odpowiedzi, a gdy już jakaś przychodzi, jest ona odmowna. Dla osoby, która zawsze była ambitna i pracowita to jest porażka, traktuję to bardzo osobiście. Oczywiście, mam z tego powodu również kłopoty w domu. Na szczęście, mogę liczyć na wsparcie przyjaciół i chyba tylko dzięki nim jeszcze nie zwariowałam.

Nie chcę Wam tym zawracać głowy, chciałam jedynie dać znać, że żyję i że wkrótce postaram się wrócić do Was z nowymi rozdziałami. Pisanie uspokaja mnie, ale tak ciężko czasem do niego siąść.

Naprawdę Was przepraszam.
Do usłyszenia wkrótce!
Wasza Ayu

7 komentarzy:

  1. My czekamy z niecierpliwością ;D
    Mam nadzieję, że w końcu uda Ci się znaleźć jakąś pracę i jakoś się to ustabilizuję c;
    Pozdrawiam i szczęścia życzę ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Osss! Dobrze wiedzieć, że jeszcze oddychasz. Nic się nie martw, wszystko się jakoś ułoży. W życiu, raz na wozie raz pod wozem wiem co mówię, dlatego też wiem, że to co złe prędzej czy później mija, przestaje padać a na horyzoncie pojawia się słońce. Dla nas najważniejszy autor, poczekamy ile będzie trzeba i nie zapominaj,że my jesteśmy tu również po to aby Ci pomóc :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dasz radę sis. Nic na siłę, blog nie jest Twoim obowiązkiem a formą rozrywki. Uporządkuj życie i trzymaj się cieplutko, nie trać nadziei i uważaj na swoje zdrowie ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Spokojnie, będzie lepiej. Mówię to, bo jestem w podobnej sytuacji. Bez pracy/czasem tam pracuję przez miesiąc na umowę zlecenie. Wysyłam CV, jeżdżę na konkursy urzędnicze i co? Iiii nic. Jak byłam bez pracy, tak jestem bez pracy. Wiem też co masz na myśli, mówiąc o problemach w domu;/

    Dam Ci radę: znajdź swoje "szczęśliwe miejsce". Ja, żeby nie zwariować, zaczęłam tłumaczyć. Może nie jestem w tym najlepsza, ale gdy patrzę, jak tekst, który był po angielsku, staje się opowiadaniem w naszym pięknym języku, czuję dumę. To mnie trzyma, przynajmniej na razie.

    I wciąż sobie powtarzam: "Skończyłam studia, jestem inteligentna, nie jestem brzydka, coś potrafię, więc w końcu ktoś mnie zauważy i doceni".

    A Tobie powiem: "Jesteś zajebista! Sprawiłaś, że wiele czytelniczek, w tym ja, oderwały się od codzienności i przeniosły w świat Twojej twórczości. Stałaś się częścią życia wielu ludzi, a Twoje teksty zmieniły coś w życiu przynajmniej jednej osoby (mówię o sobie - zauroczyłaś mnie, sprawiłaś, że zapomniałam o całym świecie i zapadłaś mi w pamięć), więc wszystko się ułoży!"

    Gdy coś napiszesz, proszę, podziel się z nami. Miej świadomość, że trzymamy za Ciebie kciuki i ciepło o Tobie myślimy:) gejozy, weny i szczęścia:):)

    - Eldaina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I teraz (rychło w czas xD) zauważyłam: czyżby główny art był inspirowany piosenką Fall out boysów? Bo ich kocham:):):)

      -Elda

      Usuń
  5. Przepraszam, że tak późno piszę, ale złapałam lenia na pisanie komentarzy (・_・;)
    Yaaaaaay~! Tak bardzo za Tobą tęskniłam, że aż zaczęłam z nudów w nocy gdy leżałam w łóżku wymyślać kontynuację Twojego opowiadania xd. Jedną już czytałaś ^-^. Mam nadzieję, że w Twoim życiu wszystko niedługo się naprawi, wiem jakie to uczucie gdy komuś życie daje mocno w kość. Ja przeżyłam to w wieku przedszkolnym i szkolnym w młodości i nadal tak mam. W przedszkolu posyłałam złe spojrzenia dzieciom na dniu taty, gdy ich rodziny uśmiechnięte siedziały razem. Powiem szczerzę, że nigdy nie zjadłam wspólnie z mamą i tatą rodzinnego niedzielnego obiadu. A gdy w szóstej klasie podstawówki usłyszałam, że koleżanka mówi, iż lepiej by było gdyby jej rodzice się rozwiedli bo czasem się kłócą. Wtedy miałam łzy w oczach gdy to usłyszałam. Wiele osób ma szczęśliwy dom z rodziną, a ja tego nie mam. W przedszkolu inne dzieci, głównie chłopcy śmiali się z mojej wagi i mówili, że jestem w ciąży i będę miała dziecko niedługo. Wiele się rzeczy na swój temat nasłuchałam, i nauczyłam się, że kij mnie obchodzi jaka jestem z wyglądu czy charakteru. Ważne jest to, co ja o sobie myślę, i że nie czuję się inna. Może i nie mam problemów z znalezieniem pracy, ale wierzę, że Ty Lady Saero, nie poddasz się jak inni, i znajdziesz pracę.
    Przepraszam, że się tak rozpisałam o sobie, ale cóż, chciałam Ci pokazać, że nie można się poddawać! A ja, mieszkam dzisiaj z babcią, która skoczyłaby za mną w ogień. Z mamą nie mam kontaktu od ponad 5lat, ale mam przy sobie tatę, którego mi tak kiedyś brakowało. Mimo, że mieszka on pól godziny ode mnie drogi, to codziennie razem rozmawiamy przez telefon.
    A wracając do opowiadanka!
    Mam parę pytań! Mianowicie o Kagasia i Kurokosza! No i Kiśki oraz Aoszga!
    1. Kiedy mogę się spodziewać ciąży u Kurokosza?
    2. Czy Kagaś będzie gotowy na zajmowanie się ciążowymi zachciankami Kurokosza, czy nagle Kurokosza będzie miał w czterech literach i będzie zdezorientowany przez tą ciążę swojego partnera?
    3. Czy Kiśek w ciąży będzie niedługo, czy jeszcze daleko do tego?
    4. Jeśli Kiśek będzie w ciąży to będzie nieustannie ryczał z byle powodu? (jeśli tak to będę po prostu trzymać kciuki z Aośga w wytrzymaniu z Kiśką xd)
    5. Czy Aosieg znajdzie w sobie ukryty instynkt ojcowski, czy będzie fatalnym ojcem? xd
    6. Co jeśli Kisia i Kurokosz będą w tym samym czasie w ciąży i będą wspólnie mieć humorki co chwilę obrażając się na siebie xd?
    7. Czy potrafisz przewidzieć czas ich ciąży w opowiadaniu?
    8. Czy będziesz w stanie znaleźć odpowiedzi na te pytania z kosmosu xd?
    *mam teraz fazę na mpreg, więc jak usłyszałam tutaj o możliwość Kurokosza i innych na zajście w ciążę to mam po prostu milion pytań, które są z jak już wcześniej mówiłam z kosmosu (≧▽≦). Bohaterowie KuroBasu w ciąży to normalnie raj dla mnie xd*
    ~megg
    Ps. Kibicuję Ci w znalezieniu pracy! Jak to mówią w Bobie Budowniczym (bajka forever dzieciństwa) CZY DAMY RADĘ?! TAK DAMY RADE!!! LADY SAERA ZAWSZE DA RADĘ!!! A PRZY MUZYCE, GDY PRZERWĘ MA, BY CZAS UMILIĆ ŚMIEJE I TAŃCZY *LA-LA-LA*
    Do zobaczenia ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, hej:) widzę, że kolejna fanka mpregu postaci z KuroBasu:):) natchnęłaś mnie i też chciałabym zobaczyć Tetsu i Kisiaczka w ciąży:) najlepiej by było, jakby ich panowie dla bezpieczeństwa musieli zostawić ich u Akasha i to on musiałby znosić ich humorki:):)
      Ekhm, to jednak nie miejsce, by się na to napalać.
      P.S. Lady Searo, znalazłam pracę, Tobie też się uda:):*
      - Eldaina

      Usuń